Nauka języka to skomplikowana sprawa. Niby każde dziecko uczy się języka ojczystego od kolebki, ale…no właśnie, ale. Przyjrzyjmy się bliżej temu, jakże naturalnemu, procesowi nauki.
Kochanie, to jest kubek. – Mama potrząsa kubkiem przed noskiem dziecka. – Powiedz, “kubek”. “Ku-bek.”
Ślicznie! Jeszcze raz. Dotknij kubeczka. Zobacz, jaki ciepły.
Ku-bek. Powiedz “kubek”.
Dziecko patrzy na kubek, dotyka go, kilkakrotnie słyszy jego nazwę, usiłuje powtórzyć. Zapamięta na pewno. Ale dziecko uczy się nie tylko słówek, uczy się również trudnej sztuki wymawiania wyrazów, jak również samego konceptu komunikacji słownej. Poza tym, dziecięcy umysł pracuje zupełnie inaczej niż umysł dwunastolatka czy dwudziestolatka. Małe dziecko uwielbia jednostajność i przewidywalność. Ogląda codziennie tę samą książeczkę i cieszy je, że kubek nazywa się kubkiem przy śniadaniu, gdy zawiera mleko, i przy obiedzie, gdy pijemy z niego herbatkę. Ma poczucie bezpieczeństwa, że różowy kubek i niebieski kubek nazywają się identycznie, że tak samo nazywały się wczoraj i będą nazywać jutro. No i oczywiście jutro przepyta mamę, czy kubek naprawdę nie zmienił nazwy.
Dorosły, natomiast, dostałby chyba drgawek z nudów, gdyby przyszło mu tak się uczyć języka obcego. Rano “mug”, w południe “mug”, ten w zielone kropki też nazywa się “mug”, a jak mnie o to jeszcze raz zapytasz, to ci obiję ten twój “mug” (czyli w tym przypadku, kolokwialnie, “mordę”).
Z pomocą przychodzi pomysł pochodzący z uniwersytetu w Stanach Zjednoczonych, a dopracowany w Nowej Zelandii: Indywidualny styl nauki. W założeniu prosta sprawa: każdy człowiek posiada optymalny sposób skoncentrowania się nad nowym zagadnieniem i zapamiętania szczegółów: jedni chodzą po pokoju wkuwając słówka na głos, inni piszą każde słówko dziesięć razy, jeszcze inni szkicują dany przedmiot wkomponowując litery nowego słówka w rysunek.
Ale to tylko początek. Twój Styl Nauki sięga głębiej. Ważna jest pora dnia (jesteś skowronkiem czy sową?), temperatura w pokoju, oświetlenie (nieprawdą jest, że jasna lampa pozwala się lepiej uczyć), warsztat pracy (jedni lubią uczyć się przy biurku, inni na podłodze).
Sposób, w jaki najlepiej zrozumiesz gramatykę języka obcego, też zależy od Twojej osobowości i dominacji półkuli mózgowych. Niektórzy wolą uczyć się w krótkich i treściwych podpunktach, inni wolą wesołe anegdoty. Niektórzy chcą opanować jedno zagadnienie dogłębnie, innych taka metoda nuży – oni pragną najpierw poznać ogólnie wszystkie zasady obcej gramatyki zanim wnikną w szczegóły.
No a co z komputerami? Co z konwersacją w języku obcym?
To samo. Jeśli twój styl obejmuje naukę z użyciem komputera, kurs online może być dla Ciebie złotym środkiem. Jeśli perspektywa rozmowy z nieznajomym peszy Cię nawet po polsku, to kursy językowe oparte na konwersacji nie przyniosą Ci wiele pożytku.
Czy wiesz jak wyglądałaby Twoja wymarzona lekcja języka obcego?
Sprawdź z doradcą edukacyjnym Edu & You.
A tak na pocieszenie, to właśnie język polski jest jednym z najtrudniejszych.
Wracając do nauki języka jako dziecko, co jest trudniej wymówić: “książeczka” czy “book”?
Zwłaszcza, że ta książeczka odmienia się przez siedem przypadków, a “book” wcale.